Książki / opowiadanie

Z warszawskiego podwórka

28 września 2018

Tagi: , , ,

Paweł Sołtys
„Mikrotyki”
Wyd. Czarne

W swo­im życiu pozna­je­my wie­le osób. Każ­de­go dnia – w szko­le, w pra­cy, na osie­dlu czy w skle­pie mija­my ludzi, któ­rzy mają swo­je histo­rie. Jed­nych pozna­my bli­żej cho­ciaż przez chwi­lę, innych tyl­ko z widze­nia. Paweł Soł­tys, zna­ny do tej pory przede wszyst­kim jako muzyk, posta­no­wił spi­sać histo­rie spo­tka­nych w życiu ludzi ubie­ra­jąc je w for­mę krót­kich opo­wia­dań. Jego pro­za­tor­ski debiut „Mikro­ty­ki” to sza­ra War­sza­wa ubra­na w cie­ka­wą formę.

Mikrotyki” to pozycja ciekawa językowo…

Lubię auto­rów, któ­rzy nie boją się bawić sło­wem, któ­rzy wpro­wa­dza­ją nie­co poetyc­kiej meta­fo­ry w swo­je książ­ki. Doce­niam sło­wo­twór­stwo, umie­jęt­ność barw­nych opi­sów i porów­nań. Paweł Soł­tys robi to bar­dzo umie­jęt­nie – nie prze­sa­dza, pamię­ta­jąc, że cały czas jest pomię­dzy blo­ka­mi War­sza­wy, a nie na siel­skich łąkach.

…i całkiem niezła pod względem opowiadanej historii

Paweł Soł­tys ma 40 lat, czy­li wyda­wać by się mogło, że tyl­ko osiem wię­cej niż ja. Wycho­wał się na war­szaw­skiej Sady­bie, któ­ra róż­ni się moc­no od mojej łódz­kiej Ret­ki­nii. Dla­te­go jego histo­rie były mi tak bar­dzo obce. Boha­te­ra­mi opo­wia­dań są cał­kiem prze­cięt­ni ludzie – lokal­ni pijacz­ko­wie sie­dzą­cy na ław­kach lub w tan­det­nych barach, chło­pa­ki z osie­dla, któ­rzy lubią cza­sa­mi komuś przy­wa­lić, czy dziew­czy­ny, za któ­ry­mi oglą­da­ło się pół szko­ły. Nie­któ­rzy z nich pod tą prze­cięt­no­ścią mają ukry­tą cie­ka­wą histo­rię. Ale nie wszy­scy. To tro­chę tak, jak w praw­dzi­wym życiu – są ludzie, któ­rzy nas zain­try­gu­ją, a są tacy, o któ­rych cięż­ko powie­dzieć dwa cie­ka­we zdania.

Mikro­ty­ki” to cał­kiem nie­zła pozy­cja. Dale­ka jed­nak jestem od zachwy­ca­nia się nią i okre­śla­nia mia­nem „naj­lep­szej książ­ki roku”. Może powin­no się ją czy­tać we frag­men­tach? Opo­wia­da­nia niby były cie­ka­we, ale przy kolej­nym z rzę­du czu­łam, że bra­ku­je w nich świe­żo­ści, że coś się powta­rza i zaczy­na nudzić.

0 likes
Close