Eric Weiner
„Poznam sympatycznego Boga„
Wyd. Carta Blanca
Spośród wszystkich wyznań świata Weiner tor wybrał osiem: islam (suffizm), buddyzm, taoizm, chrześcijaństwo (franciszkanie), judaizm, szamanizm, neopoganizm i raelianizm (czyli wiarę w UFO). Osiem skrajnie różnych wyznań, których korzeni szukał w odległych zakątkach świata. W trakcie poszukiwań odbył podróże od Stanów Zjednoczonych po Nepal, od Turcji po Chiny, próbując wielu rzeczy: tańczył z derwiszami, medytował na dachu budynku w Katmandu, pomagał biednym z franciszkanami, przebierał się za kobietę na zlocie wyznawców UFO w Las Vegas, był świadkiem rzucania czarów przez wiccam… Nie da się bowiem dokonać tak ważnego wyboru, wyboru na całe życie i życie po życiu, bez doświadczenia na własnej skórze.
Nie przypominam sobie nikogo, kto ruszyłby na duchowe poszukiwania, gdyby jego życie było jedną wielką imprezą. Szukamy Boga, gdyż cierpimy i nie potrafimy nic z tym zrobić.
Książka Erica Weinera jest także ciekawym studium kulturowym. Pozwala nam poznać inne religie, zgłębić ich historię, tradycje, obrzędy. Dla osób nie szukających duchowej refleksji będzie ciekawą lekturą na temat świata i innych kultur. Weiner odwiedza miejsca będące kolebką danego wyznania, na swojej drodze spotyka licznych przewodników duchowych, którzy wprowadzają go w tajniki konkretnej religii, a swoje przeżycia uzupełnia wiedzą zaczerpniętą z literatury. Stara się docierać do źródeł. Często zestawia więc teorię z praktyką i współczesnym życiem dokładając do wszystkiego swój subiektywny komentarz, czasami nieco sarkastyczny i z humorem.
Religia, dobra religia, to coś więcej niż balsam na nasze skostniałe nerwy. (…) Dobra religia czegoś od nas wymaga. Ma za zadanie być trudna. Pcha nas i ciągnie, odpowiadając w ten sposób na pytanie nurtujące Abrahama Heschela: „Jak człowiek ma podnieść wzrok, żeby zobaczyć to, co jest ponad nim?”.
To, co jest ponad nami jest ważne. Do takiego wniosku bez wątpienia dochodzi Weiner po swojej podróży. Nie odpowiada on jednak na pytanie, co to jest. Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie już sam.