Anna Kowalczyk
„Brakująca połowa dziejów”
Wydawnictwo W.A.B.
ilustracje: Marta Frej
Żyje w Polsce XXI wieku. Mogę bardzo dużo. Skończyłam studia taki jaki chciałam, mogłam wybrać swój zawód, mieszkać sama, podejmować samodzielnie prawie wszystkie decyzje. Tak naprawdę mogę być, kim chcę. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze niedawno zupełnie tak nie było, że kobiety żyjące dwa-trzy pokolenia przede mną musiały walczyć o to, żeby w ogóle móc podjąć jakąkolwiek decyzję dotyczącą swojego życia. Mimo tych ograniczeń bardzo wiele kobiet, bardzo wiele Polek zapisało się w historii jako osoby, które dokonały ważnych zmian, które osiągnęły coś wielkiego, które były ważną częścią naszej historii i naszej tożsamości. „Brakująca połowa dziejów” postanowiła przypomnieć te wszystkie kobiety o których nie piszą podręczniki historii, bo nie toczyły bezpośrednio walk, nie stawały na czele państwa, ale często były cichym doradcą i odgrywały w tych wojnach bardzo ważną rolę. Bo oprócz tego, że ktoś włada mieczem, ktoś inny musi uszyć strój, nakarmić żołnierzy, przygotować ich wyposażenie do walki, a przede wszystkim ktoś musi ich wychować.
Często mówi się, że kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn, że się nie nadają do wielu zawodów, że są zbyt wrażliwe i emocjonalne. Być może statystycznie rzeczywiście więcej kobiet przejawia takie cechy charakteru i intelektu. Niemniej jednak mamy bardzo wiele wybitnych. mądrych jednostek, które są w stanie zmienić świat. „Brakująca połowa dziejów” to tak naprawdę 1000 lat historii Polski opisane z punktu widzenia kobiet. Mamy tutaj zarówno zakonnice, które w średniowieczu prowadziły najlepsze szkoły i dbały o rozwój intelektualny dzieci, mamy znane polskie wynalazczynie, pierwsze posełki, pierwsze kobiety na uniwersytecie. Mamy wiele, wiele wybitnych postaci, o których nie chcemy mówić, bo są kobietami. Oprócz znanych prawie wszystkim nazwisk, których nie można była pominąć – święta Kinga, Emilia Plater, Maria Skłodowska-Curie, Róża Luksemburg, Katarzyna Kobro – Anna Kowalczyk przytacza wiele takich, o których usłyszymy po raz pierwszy.
Czytajmy o kobietach!
„Brakująca połowa dziejów” jest zlepkiem w biografii połączonych w tematyczne rozdziały. Szkoda, że nie zagłębia się bardziej problem tego dlaczego o tych kobietach tak mało się mówi i że unika jakiegoś szerszego tła, osadzenia tego wszystkiego w realiach i odniesienia do tej wielkiej historii. Chociaż uważam, że zwrot wielka historia jest oczywiście nadużyciem. Bo właściwie dlaczego historia wojen jest większa niż historia życia codziennego? Dobrze byłoby, gdyby lektura napisanej przez Kowalczyk książki otworzyła pole do dyskusji na temat roli kobiet w historii. Ciągiem dalszym niech będzie rozbudowywanie poszczególnych postaci w książkach takich jak np. „Posełki. Osiem pierwszych kobiet” Olgi Wiechnik czy po prostu biografie interesujących kobiet (kilka z nich mogę polecić pod tagiem „biografia kobieca” na blogu)