W tym roku, w ramach mojej wakacyjnej akcji (która wyszła zupełnie przypadkowo) „dookoła Bałtyku” zaplanowałam wycieczkę do Finlandii. A dokładnie na jej południowe wybrzeże. W ramach przygotowań do urlopu postanowiłam sięgnąć po książki, które pomogą mi lepiej poznać ten kraj, dowiedzieć się czegoś o ludziach i przyrodzie. W tym celu wybrałam dwie książki z literatury faktu i jedną powieść. Muszę przyznać, że to był naprawdę świetny pomysł, aby lepiej rozumieć miejsca, które się odwiedza. A każda z przeczytanych przeze mnie lektur dała mi coś zupełnie innego i pokazała Finlandię z innej strony.
„Finlandia. Sisu, sauna i salmiaki” Aleksandra Michta-Juntunen
Zaczęłam od Serii Podróżniczej Wydawnictwa Poznańskiego i chyba dobrze. Bo ta książka była idealna na wstęp do poznawania Finlandii. Gdybym sięgnęła po nią później pewnie bym się bardziej zawiodła. Aleksandra Michta-Juntunen mieszka w Finlandii od wielu lat, ma męża Fina i dzieli się swoimi spostrzeżeniami z życia w tym kraju. Opisuje zwyczaje i miejsca, z którymi miała do czynienia. Moim zdaniem trochę zbyt powierzchownie, bez wchodzenia w historię czy analizowania przyczyn.
„Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii” Małgorzata Sidz
To był typowy reportaż. Reportaż o współczesnych Finach i tych, którzy przyjechali odwiedzić Finlandię. Spojrzenie na kraj od wewnątrz i trochę z boku. Małgorzata Sidz zabiera nas do codziennego życia fińskich rodzin. Pokazuje ich pracowitość, skromność, a także wyzwania. Autorka porusza w książce wiele trudnych tematów – samotność, alkoholizm, depresje, trudności w budowaniu relacji. Odwiedzamy z nią domy spokojnej starości, letnie chatki na odludziu, a nawet Dolinę Muminków. Opowiada też o życiu Tove Jansson, twórczyni tych niezwykłych postaci, i porusza tematy mniej znane, jak napięcia między Finami a Szwedami oraz historyczne uwarunkowania, które naznaczyły losy narodu. Wszystko to składa się na barwny obraz Finlandii – kraju, który potrafi zachwycać i intrygować w równym stopniu. Zawarte w reportażu historie kłócą się mocno z tym, że Finlandia uznawana jest za najszczęśliwszy kraj do życia.
Tytułowe „kocie chrzciny” to okazja do radosnego świętowania, wspólnego śpiewu, tańca i zabawy. Ale Finowie lubią też pobyć sami i potrafią także bawić się w pojedynkę. Autorka opisuje w swojej książce tzw. „gaciopicie” czyli picie alkoholu w domowym zaciszu, w wygodnych dresach i przed telewizorem, które jest niezwykle popularne. Finowie są
„Niebo w kolorze siarki” Kjell Westö
Na koniec była powieść. Genialna według mnie powieść „Niebo w kolorze siarki” Kjalla Wesbo, która na kilkuset stronach próbowała opowiadać kilkadziesiąt lat życia kilku bohaterów, jak byli razem o się rozdzielali. Życia pełnego przyjaźni, miłości, żalu i tęsknoty. Bohater powieści, zwykły chłopak z przeciętnej helsińskiej rodziny, poznaje na wakacjach bogate rodzeństwo – Alexa i Stellę. Tak rodzi się trwająca przez lata trudna i burzliwa relacja. Bohaterowie będą się rozstawać i do siebie wracać. Będą sobie bliscy i obcy na zmianę. A my będziemy im towarzyszyć w tych najbardziej intymnych chwilach. Poznamy prywatne rozmowy i towarzyszące im namiętności. Każdy z bohaterów tej powieści przeżywał swój mniejszy lub większy dramat, a ja po cichu to podglądałam.
Jednocześnie przez pryzmat opowiadanej przez bohatera historii poznajemy bardzo dobrze fińskie społeczeństwo, zmiany, które działy się od lat 60. do współczesności. Widzimy ludzi z różnych warstw społecznych, z różnymi możliwościami i problemami. Widzimy, jak zmieniał się świat przez te opisane w książce 50 lat. To w końcu kawał czasu. „Niebo w kolorze siarki” to wyjątkowo emocjonalna książka, jak na literaturę skandynawską. Do tego pierwszoosobowa narracja pozostawia nas z pytaniem o naszą pamięć. Czy po latach możemy być pewni, że coś miało miejsce dokładnie tak, jak nam się wydaje?
„Mistrzowie opowieści. Skandynawskie lato”
Zbiór opowiadań skandynawskich autorów, które łączy jeden temat przewodni – lato. Autorów bardzo różnych – sprzed stu lat i współczesnych, piszących różne gatunki i w bardzo różny sposób.
Są tu historie wyjątkowe, wspaniałe, które zostaną we mnie na długo. Jak thrillerowa opowieść o dwóch staruszkach, które popłynęły same na weekend na wyspę. Czy wzruszająca historia o samotnym chłopaku i jego sąsiadach państwie Laakso. Albo smutne wspomnienie dziewczynki, która bardzo chciała pojechać na kolonie. Ale były też takie rozdziały, przez które przebrnęłam z trudem i o których już pewnie zupełnie zapomniałam.
Skandynawskie lato pełne jest miłości, przyjaźni, radości i smutni, samotności i tęsknoty. To bardzo nostalgiczne lato. Dużo w nim wspomnień i marzeń. Dużo refleksji nad przeszłością lub nad tym, co się nigdy nie wydarzyło.
Dzięki tej niezwykłej różnorodności nie da się tym zbiorem znudzić. A nawet, jak któryś tekst nam nie podejdzie zawsze kolejny może okazać się tym wyjątkowym.
Finlandia moimi oczami
Na koniec kilka zdjęć z mojej wycieczki po Finlandii. Chociaż udało mi się zobaczyć tylko niewielki fragment tego kraju i na pewno chcę kiedyś pojechać na północ, najlepiej zimą, to wróciłam zachwycona. Zielonymi lasami, niebieskimi wodami, małymi miasteczkami, skalistymi wybrzeżami, wyspami… Wszystkim, co tam zobaczyłam. Poza Helsinkami – jak macie jechać do Finlandii, to nie do stolicy.