[fullwidth background_color=”” background_image=”” background_parallax=„none” enable_mobile=„no” parallax_speed=„0.3” background_repeat=„no-repeat” background_position=„left top” video_url=”” video_aspect_ratio=„16:9” video_webm=”” video_mp4=”” video_ogv=”” video_preview_image=”” overlay_color=”” overlay_opacity=„0.5” video_mute=„yes” video_loop=„yes” fade=„no” border_size=„0px” border_color=”” border_style=„solid” padding_top=„0px” padding_bottom=„0px” padding_left=„15%” padding_right=„15%” hundred_percent=„no” equal_height_columns=„no” hide_on_mobile=„no” menu_anchor=”” class=”” id=„”][one_third last=„no” spacing=„yes” center_content=„no” hide_on_mobile=„no” background_color=”” background_image=„http://pudelka-zapalek.pl/wp-content/uploads/2016/02/wasielewski.jpg” background_repeat=„no-repeat” background_position=„left top” hover_type=„none” link=”” border_position=„all” border_size=„0px” border_color=”” border_style=„solid” padding=”” margin_top=”” margin_bottom=”” animation_type=„0” animation_direction=„down” animation_speed=„0.1” animation_offset=”” class=”” id=„”][/one_third][two_third last=„yes” spacing=„yes” center_content=„no” hide_on_mobile=„no” background_color=”” background_image=”” background_repeat=„no-repeat” background_position=„left top” hover_type=„none” link=”” border_position=„all” border_size=„0px” border_color=”” border_style=”” padding=”” margin_top=”” margin_bottom=”” animation_type=”” animation_direction=”” animation_speed=„0.1” animation_offset=”” class=”” id=„”][fusion_text]
Pitcairn to niewielka wysepka na Oceanie Spokojnym. Kilkudziesięciu mieszkańców, cztery kilometry dróg, dwa quady i ponad dwa tysiące mil do najbliższego lądu. Teoretycznie należy do Wielkiej Brytanii, ale ze względu na odległość i odizolowanie od reszty świata życie toczy się tutaj na swój sposób. Statki przybijają do wyspy raz na kilka miesięcy, nie ma lotniska, na którym można by wylądować, rzadko odwiedzają to miejsce turyści czy inni zainteresowani. Na drzewach rosną dorodne mandarynki, żyzne gleby sprzyjają uprawom. Wydawałoby się, że takie miejsce to raj na ziemi. Niestety jest zupełnie odwrotnie. Aż dziwne, że na tak małej przestrzeni mieści się tak wiele dramatu.
Życie ludzkie na Pitcairn istnieje niewiele ponad 200 lat. Osiedlili się tutaj uciekinierzy z królewskiego okrętu Bounty wraz z porwanymi Tahitańczykami. Po tym, jak zbuntowali się przeciwko kapitanowi musieli znaleźć schronienie w miejscu, gdzie Brytyjczycy nie mieli szans na ich aresztowanie. Marynarze byli w większości byłymi więźniami, których zaciągnięto na statek, aby stanowili tanią siłę roboczą. To ich krew wymieszana z krwią Tahitanek dała początek nowemu społeczeństwu.
[/fusion_text][/two_third][fusion_text]
Wasilewski przybywa na wyspę zainteresowany wydarzeniami sprzed kilku lat. Na Pitcairn w 2004 roku miał miejsce proces dotyczący licznych gwałtów na nieletnich dziewczynkach. Skazanych zostało siedmiu mężczyzn, wyrok wydał sąd brytyjski. Mieszkańcy nie zaakceptowali wyroku uważając, że Brytyjczycy nie mają prawa decydować na wyspie. Przyglądając się bliżej wyspie, jej historii i mieszkańcom autor odkrywa, że takie działania miały miejsce już dużo wcześniej. O gwałtach wiedzieli wszyscy i wszyscy je akceptowali. A jak ktoś myślał inaczej, to się do tego nie przyznawał. Dla ludzi z zewnątrz też lepiej było się nie mieszać. To nie nasza sprawa. Uwarunkowania kulturowe. – mówili i odwracali głowę.
Mieszkańcy Pitcairn stworzyli wspólnotę uważając, że obcy stanowią zagrożenie i nie należy im ufać. Lojalność wobec wspólnoty stawiają na pierwszym miejscu. W końcu obcy prędzej czy później odpłyną, a w tak małym świecie nie da się niczego ukryć i trzeba będzie żyć dalej. Dlatego też relacje na wyspie oparte są na ciągłym strachu i podporządkowaniu się zasadom. Nie ma miejsca na bunt, bo nie ma gdzie uciec. Ci, którzy przybyli z zewnątrz i postanowili tu żyć nazywani są Judaszami.
Wspólnota jest najważniejsza. Człowiek rodzi się i umiera, a wspólnota trwa – już dwieście dwadzieścia lat, odkąd przypłynęli buntownicy. Donna mówi, że bez wspólnoty człowiek znaczy niewiele. I że ludzie, którzy myśleli inaczej, odpłynęli.
Dlatego też rozmowy, które prowadzi Wasilewski z mieszkańcami są krótkie, pourywane, często więcej autor musi wyczytywać między wierszami. Ludzie boją się mówić.
Równolegle z historią wyspy towarzyszy czytelnikom historia Veroniki, kobiety która postanowiła uciec z wyspy i zacząć nowe życie. Trauma wydarzeń z dzieciństwa towarzyszy jej jednak cały czas i nie daje o sobie zapomnieć. Nie udaje jej się normalnie funkcjonować, ciągłe lęki i depresja nie znikają po przepłynięciu na stały ląd. Veronica jest symbolem wielu kobiet, które nie wytrzymały i postanowiły uciec, a następnie powiedzieć głośno o tym, co dzieje się na końcu świata – takich jak ona są dziesiątki.
„Jutro przypłynie królowa” to książka niezwykła. Niezwykle dobra, a jednocześnie niezwykle przerażająca i wstrząsająca. Chciałoby się na koniec przeczytać, że wszystkie historie opowiedziane przez autora są fikcją. Niestety tak nie jest, to wszystko prawda. Trudno odpowiedzieć, czy gorsze jest to, że na wyspie dzieje się tyle zła, czy to, że zło stało się tam czymś normalnym, na co przymyka się oko uważając, że tak powinno być.
Granica między dobrem a złem, wcześniej nieprzekraczalna, zostaje przekroczona.
Przeobraża się ludzka natura. Człowiek odkrywa w sobie ciemną stronę. Zmiany zachodzą szybko. Niespodziewanie szybko. Zapominasz, że na innej ziemi kłaniałeś się kobietom. Obserwujesz nową rzeczywistość w zadziwieniu, w bierności. Przechodzisz w stan porównywalny z depresją. Wydaje ci się, że jesteś bezradny, że możesz to jedynie zaakceptować. Jest wspólnota, są Chłopcy, ich zasady. Okazuje się, że to jedyne zasady, jakie dają poczucie bezpieczeństwa. Nie uchwycisz momentu, kiedy bierzesz je za swoje. Tracisz poprzednią tożsamość. Nie oceniaj mnie. Człowiek chce się przede wszystkim przystosować. Ochronić. Nie myśli o kosztach. To pokazuje, jak względne jest to, co nazywamy ucywilizowaniem, i jak łatwo możemy stracić człowieczeństwo.
Zapisz
Książkę „Jutro przypłynie królowa” możecie kupić m.in. tutaj.[/fusion_text][/fullwidth]