Filmy

Nie zawsze w sukience

10 marca 2017

Tagi: , , , , , ,

Ten wpis miał się poja­wić 8 mar­ca, z oka­zji Dnia Kobiet. Ale ponie­waż tego dnia na pew­no w inter­ne­cie było mnó­stwo innych arty­ku­łów o zna­nych, wpły­wo­wych i wyjąt­ko­wych kobie­tach, to posta­no­wi­łam pocze­kać i wybrać 10 mar­ca – w USA jest to Naro­do­wy Dzień Spód­ni­cy, ide­al­ny powód, żeby napi­sać coś o kobie­tach. Tym razem będzie o kobie­cych posta­ciach fil­mo­wych – tych, któ­re polu­bi­łam lub w jakiś szcze­gól­ny spo­sób zapa­dły mi w pamię­ci (bo nie­któ­re trud­no mówić, że polubiłam).

1. Amelia

Chy­ba tak już jest, że jak jeden z ulu­bio­nych fil­mów, to musi być w nim ulu­bio­na boha­ter­ka. Uwiel­biam roman­tycz­ną, dziew­czę­cą i peł­ną naiw­no­ści Ame­lię. Zazdrosz­czę jej spo­so­bu patrze­nia na świat i umie­jęt­no­ści dostrze­ga­nia i poda­wa­nia dalej dobra. A do tego jest jesz­cze bar­dzo ład­na. Chcia­ła­bym być tro­chę taka, jak Ame­lia. Oczy­wi­ście naj­le­piej taka, jak Ame­lia z koń­ca fil­mu, kie­dy sama jest szczęśliwa.

2. Lisa z „Przerwanej lekcji muzyki”

Nie zazdrosz­czę jej i nie chcia­ła­bym być na jej miej­scu. Nie mniej jed­nak wśród boha­te­rek fil­mo­wych Lisa na dłu­go utkwi­ła w mojej pamię­ci. Prze­szy­wa­ją­ca do głę­bi, przej­mu­ją­ca, jak­by tro­chę uza­leż­nia­ją­ca. Na pew­no jest to zasłu­ga bar­dzo dobrze zagra­nej roli przez Ange­li­nę Jolie.

Lisa umia­ła pod­po­rząd­ko­wać sobie ludzi dooko­ła, usta­wiać wszyst­ko po swo­jej myśli. Jest bun­tow­nicz­ką, któ­ra zachę­ca innych do sprze­ci­wia­nia się świa­tu. Z obu głów­nych boha­te­rek Lisa dużo bar­dziej mnie wcią­gnę­ła niż Susan­na. Mia­ła cha­rak­te­rek, a jej prze­ni­kli­we, głę­bo­kie spoj­rze­nie, któ­re mówi­ło: ja wam jesz­cze poka­żę, było intry­gu­ją­ce na swój sposób.

3. Erin Brockovich

To jed­na z cie­kaw­szych i sil­nych pod wie­lo­ma wzglę­da­mi posta­ci fil­mo­wych. Zde­ter­mi­no­wa­na, upar­cie dążą­ca do celu, samo­dziel­na i nie­za­leż­na. Cho­ciaż teo­re­tycz­nie wyda­wa­ło by się, że bra­ku­je jej wie­dzy, doświad­cze­nia, oby­cia i wie­lu innych rze­czy, aby zająć się wal­ką z wiel­ką kor­po­ra­cją, to jej się udało.

4. Holly ze „Śniadania u Tiffanniego”

Dla­cze­go Audrey Hep­burn musia­ła zna­leźć się w tym zesta­wie­niu? Bo jak mowa o kobie­tach, to war­to wspo­mnieć taką, któ­ra pod­kre­śla­ła i wyko­rzy­sty­wa­ła swo­ją kobie­cość, nie sta­ra­jąc się być rów­ną męż­czy­zną i nie­za­leż­ną. Zawsze pięk­nie ubra­na, ele­ganc­ka, z dro­gą biżu­te­rią i makijażem.

Przy oka­zji tego wpi­su zauwa­ży­łam nie­ste­ty jed­ną rzecz – w zde­cy­do­wa­nej więk­szo­ści oglą­da­nych prze­ze mnie fil­mów głów­ny­mi boha­te­ra­mi są męż­czyź­ni. Moż­na zało­żyć, że wybie­ram fil­my dosyć stan­dar­do­wo, więc tak po pro­stu jest, że kobie­ty rza­dziej sta­wia­ne są na pierw­szym pla­nie. Zresz­tą według badań agen­cji Amber Tho­mas kobie­ty w 10 naj­po­pu­lar­niej­szych pro­duk­cjach 2016 roku wypo­wie­dzia­ły tyl­ko 27% dialogów.

0 likes
Close