Filmy / Kino europejskie

Mała Dziewczynka

30 stycznia 2016

Tagi: , , , , , ,

maly-książę-1

Mały Książę”
reż. Mark Osborne

 

Mały Ksią­żę” to jed­na z moich ulu­bio­nych ksią­żek. Myślę, że spo­koj­nie poło­wę zna­łam kie­dyś na pamięć. Dla­te­go dłu­go mia­łam oba­wy, czy powin­nam oglą­dać film na jej pod­sta­wie, zwłasz­cza, że wie­dzia­łam, w jaki spo­sób twór­cy pode­szli do tema­tu. W koń­cu jed­nak prze­ła­ma­łam się i sku­si­łam na zoba­cze­nie filmu.
Świat doro­słych jest strasz­ny – nauka, karie­ra, dokład­nie zapla­no­wa­ny każ­dy dzień. Nie ma cza­su na bez­tro­ską zaba­wę, emo­cje, radość i praw­dzi­wą przy­jaźń. Do tego świa­ta skru­pu­lat­nie przy­go­to­wy­wa­na jest mała dziew­czyn­ka – Riley, któ­rej mat­ka chce jak naj­le­piej wycho­wać na kolej­ne­go pra­cow­ni­ka wiel­kiej kor­po­ra­cji wpro­wa­dza­jąc tzw. plan na życie. Nagle w życiu Riley poja­wia się sta­ry pilot, ten sam, któ­ry kie­dyś, daw­no temu, spo­tkał Małe­go Księ­cia. Męż­czy­zna posta­na­wia opo­wie­dzieć dziew­czyn­ce swo­ją histo­rię sprzed lat i wte­dy wszyst­ko zaczy­na się zmie­niać. Od tej pory Riley zamiast szcze­gó­ło­wo wypeł­niać gra­fik zapla­no­wa­ny przez mat­kę, zaczy­na spę­dzać czas z nowym przyjacielem.

maly-książę-3Histo­ria stwo­rzo­na przez Exu­pe­ry­’e­go jest dla twór­ców fil­mu jedy­nie pre­tek­stem do opo­wie­dze­nia o współ­cze­snym świe­cie. Z Małym Księ­ciem na ekra­nie spo­ty­ka­my się jedy­nie przez kil­ka minut całe­go fil­mu. W książ­ce głów­ny boha­ter dzi­wi się napo­tka­nym posta­ciom i uświa­da­mia czy­tel­ni­ków, co jest praw­dzi­wą war­to­ścią, o któ­rej zapo­mi­na­ją zabie­ga­jąc o sła­wę, wła­dzę czy pie­nią­dze. Cały urok tkwił w jego pro­stym postrze­ga­niu rze­czy­wi­sto­ści, co ginie w filmie.

Pierw­sza część fil­mu prze­bie­ga cie­ka­wie. Obser­wu­je­my spo­tka­nie dziew­czyn­ki ze sta­rym pilo­tem, zauwa­że­nie przez nią, że w życiu waż­ne są inne rze­czy niż to, co poka­zy­wa­ła mat­ka, zmia­na jaką prze­cho­dzi. Potem, moim zda­niem, sce­na­rzy­ści za bar­dzo zmie­ni­li sty­li­sty­kę. Riley wyru­sza w poszu­ki­wa­niu Małe­go Księ­cia, aby ten pomógł Pilotowi.
Film jest dla mnie wyjąt­ko­wą pięk­ny jeże­li cho­dzi o sztu­kę ani­ma­cji. Zarów­no zro­bio­ne kom­pu­te­ro­wo życie Riley, jak i przed­sta­wio­ne w zupeł­nie innej tech­ni­ce wspo­mnie­nia Pilo­ta o Małym Księ­ciu to cza­ru­ją­cy, baśnio­wy świat. I cho­ciaż jest to ani­ma­cja, to zde­cy­do­wa­nie nie jest ona skie­ro­wa­na do małych dzie­ci, tak jak i książ­ko­wy pierwowzór.

0 likes
Close