Filmy / Kino amerykańskie / Oscary

Życie w drodze

3 września 2021

Tagi: , ,

Nomadland”
reż. Chloé Zhao

Ame­ry­ka to nie jest raj do życia. Coraz czę­ściej prze­ko­nu­ję się, że pań­stwo bar­dzo nie­so­cjal­ne jest dobre dla tych, któ­rzy zara­bia­ją dużo i mają sta­bil­ną pra­cę. Jeśli zaś pod­wi­nie ci się noga, możesz łatwo skoń­czyć na uli­cy lub w kam­pe­rze, któ­ry będzie jedy­nym domem, na jaki cię stać. Tak wła­śnie sta­ło się w przy­pad­ku Fern, głów­nej boha­ter­ki nakrę­co­ne­go przez Chloé Zhao fil­mu „Noma­dland” (zagra­nej przez genial­ną Fran­ces McDor­mand). Mąż umie­ra, jedy­ny zakład pra­cy w mia­stecz­ku zosta­je zamknię­ty, nie ma z cze­go i jak żyć więc wszy­scy dotych­cza­so­wi miesz­kań­cy ucie­ka­ją. Tak­że Fern paku­je więc naj­waż­niej­sze rze­czy do auta i wyru­sza w dro­gę, prze­mie­rza Sta­ny Zjed­no­czo­ne w poszu­ki­wa­niu doryw­czych prac i cie­płe­go kli­ma­tu. Szyb­ko oka­zu­je się, że ludzi takich, jak ona, jest wię­cej. Fern, dzię­ki pozna­nej w pra­cy kole­żan­ce – Lin­dzie May, tra­fia bowiem na obóz/zlot noma­dów, gdzie pozna­je ludzi, dla któ­rych kam­per to cały świat. Ludzi, któ­rzy są „house­less, not home­less” – bo cho­ciaż nie mają domu w sen­sie dosłow­nym, nie są bez­dom­ni, nie miesz­ka­ją na ulicy.

"Nomadland" reż. Chloé Zhao

Noma­dland” to film nakrę­co­ny na pod­sta­wie repor­ta­żu Jes­si­ci Bur­der (wyda­ne­go w Pol­sce przez Wydaw­nic­two Czar­ne). Histo­rią zain­te­re­so­wa­ła się Fran­ces McDor­mand, któ­ra wyku­pi­ła pra­wa do ekra­ni­za­cji i zapro­si­ła do współ­pra­cy Chloé Zhao. Reży­ser­ka wzię­ła z książ­ki jed­nak nie głów­ną histo­rię, bo fil­mo­wa opo­wieść o Fern jest fik­cyj­na, ale ludzi w sen­sie dosłow­nym. Więk­szość wystę­pu­ją­cych w fil­mie posta­ci jest gra­na przez samych sie­bie i opo­wia­da praw­dzi­we histo­rie ze swo­je­go życia. Pomi­mo bra­ku wcze­śniej­szych doświad­czeń aktor­skich wszy­scy bar­dzo dobrze pora­dzi­li sobie przed kame­rą. Wła­ści­wie nie da się zauwa­żyć, że mamy do czy­nie­nia z ama­to­ra­mi (podob­no nie­któ­re sce­ny były krę­co­ne bez uprze­dze­nia, że są na potrze­by takie­go fil­mu). Zabieg ten spra­wia, że film balan­su­je na gra­ni­cy pomię­dzy doku­men­tem, a fik­cją, a histo­rie nabie­ra­ją zupeł­nie inne­go wymia­ru emocjonalnego.

Ten film jest jed­no­cze­śnie pięk­ny i gorz­ki. Pięk­ny pod wzglę­dem wizu­al­nym i gorz­ki jeśli cho­dzi o treść. Mamy wspa­nia­łe kra­jo­bra­zy i samot­nych ludzi, mamy zachwy­ca­ją­ce zacho­dy słoń­ca i smut­ne histo­rie. Peł­no w nim takich sprzecz­no­ści. Słu­cha­my przej­mu­ją­cych opo­wie­ści o stra­cie pra­cy, śmier­ci naj­bliż­szych, porzu­ce­niu, cho­ro­bach… Kapi­ta­lizm, z któ­re­go tak dum­ne są Sta­ny Zjed­no­czo­ne to źró­dło zarów­no ogrom­nych suk­ce­sów i wiel­kich pie­nię­dzy, jak i z dru­giej stro­ny przy­czy­na wie­lu ludz­kich dra­ma­tów. Takich miej­sco­wo­ści, jak ta, z któ­rej pocho­dzi Fern, zbu­do­wa­nych na zupeł­nym pust­ko­wiu dooko­ła wiel­kie­go zakła­du pra­cy było wię­cej. Kry­zys eko­no­micz­ny z począt­ku XXI wie­ku dopro­wa­dził do zamknię­cia wie­lu z nich. Nikt nie zatrosz­czył się o bez­ro­bot­nych, nikt nie myślał, czym zastą­pić zamknię­tą fabry­kę i jak prze­kwa­li­fi­ko­wać jej byłych pracowników.

"Nomadland" reż. Chloé Zhao

Oskar za naj­lep­szy film i naj­lep­szą reży­se­rię dla dzie­ła Chloé Zhao jest jak naj­bar­dziej zasłu­żo­ny. Zwłasz­cza ten dru­gi. Reży­ser­ka poka­zu­je nam obraz bez­względ­ne­go sys­te­mu socjal­ne­go Ame­ry­ki oraz syl­wet­ki sil­nych ludzi, któ­rzy zna­leź­li swój spo­sób na życie. To film nakrę­co­ny z ogrom­ną wraż­li­wo­ścią, sza­cun­kiem do dru­gie­go czło­wie­ka. Po sean­sie mia­łam poczu­cie ogrom­nej nie­spra­wie­dli­wo­ści, któ­ra dotknę­ła jego bohaterów.

"Nomadland" reż. Chloé Zhao

 

2 likes
Close