Lifestyle

podsumowanie 2017

30 grudnia 2017

Koniec roku to czas pod­su­mo­wań. Tak­że takich na blo­gu. Nade­szła więc pora na pod­su­mo­wa­nie 2017 roku w spra­wach zwią­za­nych z blogiem.

Książki

W 2017 roku uda­ło mi się prze­czy­tać 20 ksią­żek, któ­re w sumie mia­ły pra­wie 4900 stron. Dla wie­lu, zwłasz­cza blo­ge­rów, któ­rzy o książ­kach piszą nie jest to osza­ła­mia­ją­cy wynik. Wycho­dzi oko­ło 1,5 książ­ki mie­sięcz­nie i 15 stron dzien­nie. Wynik zde­cy­do­wa­nie wyma­ga popra­wie­nia. 2018 rok zaczę­łam dobrze, bo już 1 stycz­nia prze­czy­ta­łam 80 stron. Oby uda­ło mi się utrzy­mać ten poziom 😛

Wśród tych ksią­żek były lep­sze i gor­sze, ale nie ma żad­nej, któ­rą uzna­ła­bym za stra­tę cza­su. Mia­łam taki okres w życiu, że czy­ta­łam tyl­ko lite­ra­tu­rę fak­tu – repor­ta­że, bio­gra­fie i książ­ki podróż­ni­cze. W tym roku wyjąt­ko­wo dużo wśród moich lek­tur zna­la­zło się powie­ści czy opo­wia­dań. Jeże­li mia­ła­bym wybrać top 3, to były­by to:

  • Zakon­ni­ce odcho­dzą po cichu – Mar­ta Abramowicz
  • Rze­czy, któ­rych nie wyrzu­ci­łem – Mar­cin Wicha
  • Upra­wa roślin połu­dnio­wych meto­dą Miczu­ri­na – Wero­ni­ka Murek

Wszyst­kie prze­czy­ta­ne przez mnie książ­ki mają swo­ją recen­zję na blo­gu, ewen­tu­al­nie zaraz się ona poja­wi, jak coś skoń­czy­łam czy­tać w ostat­nich dniach.

Filmy

Fil­mów obej­rza­łam cał­kiem spo­ro, zarów­no w kinie, jak i w domu. W więk­szo­ści nowo­ści, cho­ciaż tra­fia­ły się cza­sa­mi star­sze pozy­cje. Nie pro­wa­dzi­łam sta­ty­styk i nie zli­cza­łam, kie­dy i co dokład­nie widzia­łam, ale czu­ję się usatysfakcjonowana.

Gorzej było z pisa­niem recen­zji obej­rza­nych fil­mów. Na blo­gu zna­la­zło się ich jedy­nie 9 i powsta­wa­ły one z dużym opóź­nie­niem, cza­sa­mi nawet mie­siąc po obejrzeniu.

Seriale

Do nie­daw­na w ogó­le nie oglą­da­łam seria­li. Myślę, że przez ostat­nie 10 lat nie obej­rza­łam żad­ne­go w cało­ści. Kil­ka­krot­nie przy­mie­rza­łam się do cze­goś i nudzi­łam się po dwóch odcin­kach. W tym roku nastą­pi­ła zna­czą­ca zmia­na w tym obsza­rze. Zna­la­złam seria­le, któ­re napraw­dę mnie wcią­gnę­ły i któ­re oglą­da­łam z przy­jem­no­ścią. W sumie obej­rza­łam dzie­więć róż­nych tytu­łów (w tym nie­któ­re, jak „Wikin­go­wie”, po kil­ka sezo­nów), któ­re dają 146 odcin­ków. Gdy­bym mia­ła wybrać seria­lo­we odkry­cie roku, to było­by to „Gra­ce and Fran­kie” – pozy­tyw­ny, cie­pły i z humo­rem. Zaś jeże­li ktoś ma pomysł oglą­da­nia seria­lu „Ostat­ni czło­wiek na Zie­mi” to ostrze­gam przed mar­no­wa­niem sobie czasu.

Statystyki

Pisa­łam już kie­dyś, że nie będę zna­ną blo­ger­ką. Piszę tego blo­ga bar­dziej dla­te­go, żeby zebrać myśli po tym, co obej­rza­łam, zasta­no­wić się po prze­czy­ta­niu książ­ki. Nadal nie umiem zebrać się do tego, żeby pil­no­wać regu­lar­no­ści wpi­sów czy podej­mo­wać jakieś dzia­ła­nia pro­mo­cyj­ne. Dla­te­go pod­su­mo­wa­nie 2017 roku jeśli cho­dzi o wej­ścia nie jest jakieś fenomenalne.

Uda­ło mi się napi­sać 38 wpi­sów, wśród któ­rych zna­la­zło się 16 recen­zji ksią­żek, 9 recen­zji fil­mów, 4 recen­zje seria­li oraz 9 innych wpisów.

W 2017 roku blo­ga odwie­dzi­ło oko­ło 3500 osób. Śred­nio jed­na oso­ba czy­ta­ła 3,3 arty­ku­łu na stro­nie. Naj­czę­ściej czy­ta­ny­mi arty­ku­ła­mi w tym roku były:

Co cie­ka­we wca­le nie uwa­żam ich za naj­lep­szy wpi­sy na blo­gu. Ale jak widać popu­lar­ność wyni­ka z zupeł­nie innych czyn­ni­ków niż to, czy dobrze mi się o czymś pisa­ło. Za regu­lar­ne pro­wa­dze­nie Face­bo­oka nie mogę się cią­gle zabrać, więc tutaj lepiej nie podsumowywać.

Posta­no­wie­nia na nowy rok zwią­za­ne z blo­giem są. Mam nadzie­ję, że prze­trwa­ją dłu­żej niż tyl­ko do koń­ca stycznia.

 

0 likes
Close