Filmy / Książki / Lifestyle

Podsumowanie 2024

6 stycznia 2025

Wszy­scy robią pod­su­mo­wa­nia roku, posta­no­wi­łam więc tak­że spró­bo­wać zebrać w jed­nym wpi­sie wszyst­ko, co war­te jest zapa­mię­ta­nia po mija­ją­cym roku. Ten począ­tek stycz­nia to dobry moment, żeby przy­po­mnieć sobie prze­czy­ta­ne książ­ki, obej­rza­ne fil­my itp. i jesz­cze na chwi­lę do nich wró­cić. Moje pod­su­mo­wa­nie 2024 to tak­że dla Was oka­zja, żeby zna­leźć coś dla sie­bie. Ja sama lubię czy­tać u innych „Top 10 naj­lep­szych ksią­żek”, bo wte­dy wiem, po co się­gnąć. Zwłasz­cza, jak jakiś tytuł powta­rza się wielokrotnie.

Zacznijmy od filmów

2024 to był u mnie zde­cy­do­wa­nie fil­mo­wy rok. Zało­ży­łam sobie kar­tę Cine­ma City Unli­mi­ted i zaczę­łam regu­lar­nie i czę­sto cho­dzić do kina. Uda­ło mi się zoba­czyć aż 53 fil­my na dużym ekra­nie i zde­cy­do­wa­na więk­szość to były dobre i bar­dzo dobre dzie­ła. Prze­ko­na­łam się dzię­ki temu, że w cią­gu roku powsta­je mnó­stwo faj­nych pozy­cji, o któ­rych nigdy bym się nie dowie­dzia­ła, gdy­by nie ten abo­na­ment. Trud­no mi było wybrać listę naj­lep­szych filmów.

  1. Bękart” reż. Niko­laj Arcel – o tym fil­mie zro­bi­łam osob­ny wpis, któ­ry może­cie prze­czy­tać na blo­gu. Ale to histo­ria tak bar­dzo dosko­na­ła, że nadal po pra­wie roku nic nie było w sta­nie jej prze­ści­gnąć. Mnó­stwo emo­cji, boha­te­ro­wie cia­ła­mi i wyra­zi­ści, histo­ria o trud­nych decy­zjach i życio­wych dylematach.
  2. Dobrzy nie­zna­jo­mi” reż. Andrew Haigh – pięk­ny, wzru­sza­ją­cy, cie­pły. No i jest Andrew Scott – uwiel­biam tego aktora.
  3. Jutro będzie nasze” reż. Paola Cor­tel­le­si - słod­ko-gorz­ki, lek­ko-cięż­ki film poru­sza­ją­cy waż­ne tema­ty. Wło­chy po zakoń­cze­niu II woj­ny świa­to­wej, świat w któ­rym kobie­ty nie mają gło­su – ani w poli­ty­ce, ani we wła­snym domu. Delia pró­bu­ją­ca prze­ciw­sta­wić się boją­ce­mu ją mężo­wi, jej cór­ka Maecel­la, któ­ra ma nadzie­ję, że jej życie będzie wyglą­dać ina­czej niż mat­ki. To film o sile kobiet.
  4. KOS” reż. Paweł Maślo­na – niby pol­skie kino histo­rycz­ne, ale zupeł­nie inne niż zazwy­czaj. Jest akcja, jest humor, jest napię­cie i jest krew. Tade­usz Kościusz­ko jako ten, kto­ry ma powstrzy­mać Rosjan

Mads Mikkelsen jako Ludvig Kahlen w filmie "Bękart" - reż. Nikolaj Arcel

Książkowe podsumowanie 2024

Uda­ło mi się prze­czy­tać 32 książ­ki. Ale nie licz­by są waż­ne, a ich jakość. Nadal czy­tam napraw­dę dobre pozy­cje i chy­ba naj­słab­szy­mi oka­za­ły się te, któ­re wzię­łam od wydaw­nic­twa lub wygra­łam u kogoś w kon­kur­sie. Wnio­sek z tego jeden – naj­le­piej czy­tać to, co sta­ran­nie same­mu wybie­rze­my, a nie co dadzą nam inni.

Robić pod­su­mo­wa­nie 2024 roku poku­si­łam się o wybra­nie dwóch naj­lep­szych repor­ta­ży i dwóch fik­cji. Tyl­ko tyle i aż tyle. Są to książ­ki, któ­re nadal mam w pamię­ci, któ­re pierw­sze przy­szły mi na myśl, gdy zasta­na­wia­łam się, co dobre­go przeczytałam.

Naj­lep­sze reportaże:

- „Ciał­ko. Hisz­pa­nia krad­nie swo­je dzie­ci” Kata­rzy­ny Kobylarczyk,

- “Kró­lo­wa kryp­to­wa­lu­ty” Jamie Barlett.

Te dwie pozy­cje zosta­ną mi w pamię­ci na dłu­go. Pierw­sza dla­te­go, że była naj­bar­dziej przej­mu­ją­ca, prze­ra­ża­ją­ca i dłu­go nie mogłam się po niej otrząsnąć.

Dru­ga dla­te­go, że jest moim zda­niem napraw­dę feno­me­nal­nie napi­sa­na, to repor­taż, któ­ry czy­ta się jak powieść kryminalną.

Naj­lep­sze powieści:

- „Zanim doj­rze­ją gra­na­ty” Rene Karabasz,

- „Nie­bo w kolo­rze siar­ki” Kjell Westö

Bar­dzo czę­sto powie­ści urze­ka­ją mnie języ­kiem bar­dziej niż fabu­łą. Lubię auto­rów, któ­rzy piszą w poetyc­ki spo­sób. Któ­rzy sku­pia­ją się na for­mie, a nie tyl­ko na akcji. Któ­rzy potra­fią oddać emo­cje boha­te­rów, a nie tyl­ko ich czy­ny. I w tych dwóch powie­ściach zna­la­złam to, cze­go szu­kam. Co praw­da „Zanim doj­rze­ją gra­na­ty” to nie jest książ­ka, któ­ra pole­cę wszyst­kim. Dość spe­cy­ficz­na, trud­na w odbio­rze i tema­cie. Ale bar­dzo w moim stylu.

Rok z literaturą faktu

Mia­łam ambit­ny plan na akcję #rok­zli­te­ra­tu­rą­fak­tu. Chcia­łam w ten spo­sób czy­tać wię­cej repor­ta­ży, ale tak­że zachę­cić na Insta­gra­mie innych do się­ga­nia po ten rodzaj ksią­żek. Nie­ste­ty zre­ali­zo­wa­łam może z 20% wszyst­kich swo­ich pla­nów, doda­łam tyl­ko poje­dyn­cze posty i kil­ka rolek. Zabra­kło mi cza­su i sys­te­ma­tycz­no­ści. Nie mniej jed­nak sam pomysł akcji uwa­żam za war­to­ścio­wy i mam zamiar kon­ty­nu­ować ją w 2025. Bo wie­rzę, że lite­ra­tu­ra fak­tu uczy, otwie­ra oczy na świat i zwra­ca uwa­gę na pro­ble­my, któ­re pomi­ja­my. No i też dla­te­go, że mam listę repor­ta­ży, któ­rą zro­bi­łam rok temu i ona cią­gle jest aktualna.

Plan na 2025

Moje pla­ny na 2025 to z jed­nej stro­ny mniej pla­no­wać – wię­cej spon­ta­nicz­no­ści, wię­cej dzia­ła­nia, a mniej roz­pi­sy­wa­nia dzia­łań. Wię­cej spon­ta­nicz­nych wyjaz­dów, wię­cej ksią­żek, któ­re aku­rat teraz wpa­dły mi w ręce, wię­cej spo­tkań, któ­rych nie mia­łam wpi­sa­nych w kalen­darz. A blogowo/instagramowo – wię­cej luź­nych myśli, któ­re sie­dzą mi w głowie.

0 likes
Close