Michał Bąk
„Filmowy Paryż.
Czyli magia kina i miasta”
Wyd. PWN
Uwielbiam francuskie kino. Mam wrażenie, że jest w nim coś magicznego – jakiś klimat zupełnie inny od tego, co oferują nam rodzime lub holiwoodzkie wytwórnie. Spośród opisanych w „Filmowym Paryżu” filmów widziałam większość i do większości mam pozytywny sentyment. Dlatego też czytanie tej książki okazało się być powrotem do tkwiących w zakamarkach pamięci filmowych obrazów. Sam Paryż to także miasto wyjątkowe i ważne na mapie Europy – stolica mody, artystów, miejsce istotnych historycznych wydarzeń. Nie jest więc zaskakujące, że stał się on miejscem atrakcyjnym dla reżyserów nie tylko z Francji, ale z całego świata. Subiektywny przewodnik po Paryżu autorstwa Michała Bąka pozwala poczuć atmosferę tego miasta i poznać jego tajemnice.
Ile to razy oglądając film skupiamy się na bohaterach i fabule nie zwracając uwagi na tło towarzyszące wydarzeniom?
Tytuł książki „Filmowy Paryż” może być dla niektórych mylący. Kino jest dla autora jedynie inspiracją do poruszenia wielu tematów historyczno-kulturowych. Kilkanaście tytułów, które wybrał Bąk stanowi punkt zaczepienia do przybliżenia czytelnikowi dziejów miasta od XVI wieku („Dzwonnik z Notre Dame” czy „Królowa Margot”) po czasy współczesne. O samych filmach jest tutaj mało, żeby nie powiedzieć, nic. We wstępie sam autor pisze, że: Kino stanowi tutaj pretekst do opowieści o mieście, które na przestrzeni kilkunastu wieków stało się nie tylko centrum Francji, ale i zajęło poczesne miejsce w historii świata.
I tak przy okazji „Dantona” w reżyserii Andrzeja Wajdy trafiamy w samo centrum Rewolucji Francuskiej, przy okazji filmu „Hugo i jego wynalazek” poznajemy początki kina, „Nietykalni” są tłem do poruszenia problemów emigrantów, zaś wspólnie z Amelią możemy odwiedzić zakamarki Montmartru.Paryż potrafi być różnorodny. Romantyczny i przepełniony miłością, ponury i niebezpieczny, inspirujący i motywujący do działania. Autor ukazał tę różnorodność pokazując miasto z wielu stron, zarówno tych pięknych i pozytywnych, jak i tych nieco ciemniejszych (jak chociażby przywołanie „Nienawiści” w reż. Mathieu Kassovitza).Całości towarzyszą przepiękne zdjęcia, które pozwalają zatopić się na chwilę w paryskich uliczkach i zniknąć całkowicie w świecie francuskiej stolicy. A potem tylko można zamarzyć o podróży i odwiedzeniu tych miejsc na żywo.
Książka otrzymana do recenzji od Domu Wydawniczego PWN – bardzo dziękuję.